|
Gdybym chciała uczynić cię wolnym To bym szczęścia kawałek zerwała I miłością jak słońca promieniem Serca twego bym wciąż dotykała. Gdybym wiarę ci swą powierzyła I przyjęłabym twoje cierpienie Niczego bym chyba nie zmieniła Sam musisz się zmierzyć ze swym cieniem Nie uciekaj dłużej przed sobą Nie ma dokąd już dalej biec Wszędzie spotkasz się z samym sobą Czas, by w końcu poznać siebie chcieć Zdjąć nie może nikt inny ciężaru Który dźwigasz ze sobą od lat Uznaj wszystko jak część życia daru Stań się wolny, wyjdź z iluzji krat Wierzysz w to, czego często doświadczasz Lękasz się, wciąż walczysz ze snem Pozbawiony jednak mocy własnej Nie dostrzegasz, że już nastał nowy dzień Wciąż czekają twe siostry i bracia Byś obudził się ze snu niedobrego Przyjął światło, co serca dotyka Ale nie chcesz otworzyć się na to Nie uciekaj dłużej przed sobą Ja pobiegnę, by ci utkać złotą nić Będę słuchać, czy lżej nocą oddychasz Nie zostawię cię samego za nic Nie uciekaj dłużej przed sobą Nie masz już dalej dokąd biec Wszędzie spotkasz się z samym sobą To co najbardziej musisz strzec |